Ukraina bez szans na szybką akcesję do UE? Politico wskazuje na wątek dot. Polski

Dodano:
Flaga UE, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Shutterstock / artjazz
Premier Ukrainy Denys Szmyhal stwierdził, że jego kraj chce wstąpić do Unii Europejskiej w ciągu dwóch najbliższych lat. Jak komentuje portal Politico, ten termin wydaje się mało realistyczny. W analizie na ten temat pojawił się wątek potencjalnej współpracy Warszawy i Kijowa, która mogłaby radykalnie zmienić układ sił w UE.

W najbliższy piątek, 3 lutego, w Kijowie odbędzie się szczyt Ukraina-Unia Europejska. W wydarzeniu weźmie udział m.in. ponad 20 unijnych komisarzy.

Szmyhal podał termin ws. akcesji Ukrainy do UE

Celem szczytu jest oczywiście omówienie perspektywy przystąpienia Ukrainy do Unii Europejskiej, czego zwieńczeniem ma być wspólna, pisemna deklaracja władz w Kijowie i Brukseli.

Przypomnijmy, że 23 czerwca Ukraina otrzymała oficjalny status państwa kandydującego do unijnej wspólnoty. Jak oświadczył niedawno ukraiński premier Denys Szmyhal, celem jego rządu jest doprowadzenie do akcesji w ciągu dwóch najbliższych lat.

– Mamy bardzo ambitny plan wejścia do Unii Europejskiej (...) Spodziewamy się więc, że w tym roku, w 2023 r., możemy już mieć tę wstępną fazę negocjacji – powiedział Szmyhal w rozmowie z amerykańskim portalem Politico.

„Nikt w Unii Europejskiej nie uważa tego za realistyczne”

Tym samym, Szmyhal ma nadzieję, że w ciągu dwóch lat uda się przeprowadzić na Ukrainie szereg niezbędnych reform, które dostosują ukraińskie prawodawstwo do unijnych standardów, np. wprowadzenie regulacji antykorupcyjnych.

Jednak jak komentuje Politico, droga do członkostwa Ukrainy w Unii Europejskiej potrwa zapewne znacznie dłużej, niż przewiduje Szmyhal. „Nikt w Unii Europejskiej nie uważa tego za realistyczne” – kwituje portal.

Zwraca przy tym uwagę, że zakończenie napaści ze strony Rosji czy przeprowadzenia niezbędnych reform to niejedyne kwestie, które mogą opóźnić proces akcesji.

„Ukraina i Polska mogłyby połączyć siły”

Chodzi o fakt, że poszerzenie UE o Ukrainę mogłoby znacznie zmienić układ sił politycznych w Brukseli. Innymi słowy, kraje tzw. „starej unii” – przede wszystkim Niemcy – mogą obawiać się utraty swoich wpływów.

Co ciekawe, Politico przewiduje, że Warszawa i Kijów mogłyby zawiązać ścisły sojusz na arenie unijnej. Warto dodać, że o potencjale polsko-ukraińskiej współpracy mówił już w ubiegłym roku Wołodymyr Zełenski.

„Bliscy sojusznicy Ukrainy (...), tacy jak Polska i kraje bałtyckie, zdecydowanie popierają starania Kijowa o członkostwo (...) Wielu członków starej gwardii Unii Europejskiej jest jednak znacznie bardziej ostrożnych, ponieważ Ukraina – globalne supermocarstwo w dziedzinie rolnictwa – może osłabić ich własne uprawnienia i przywileje. Ukraina i Polska – z populacją liczącą łącznie 80 milionów – mogłyby połączyć siły, by rywalizować z Niemcami jako siła polityczna w Radzie Europejskiej, a niektórzy twierdzą, że Kijów nadmiernie drenowałby dla budżetu unii” – czytamy w analizie Politico.

Źródło: politico.eu
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...